Uczeń z Melbourne, który włamał się do wewnętrznego serwisu firmy nie zostanie ukarany - zdecydował sąd. Dane, które uzyskał nie zagrażają bezpieczeństwu klientów.

Sprawa 19-latka została objęta międzynarodowym śledztwem po tym jak pracownicy Apple wykryli nieautoryzowany dostęp do wewnętrznego serwisu firmy. Nie było to jedyne działanie hakerskie nastolatka. Wiadomo, że działa on conajmniej od 2015 roku. Środowisko uznaje go za jednego z najzdolniejszych hakerów, dlatego jego dane i wizerunek są ściśle chronione przez australijski wymiar sprawiedliwości.

Przeszło tydzień temu Apple poinformowało opinię publiczną, że w wyniku działań nastoletniego hakera nie zostały udostępnione żadne prywatne dane klientów firmy.

Źródło: MacRumors