Najnowszy raport dotyczący rynku płatności przy użyciu smartfonów i ich akcesoriów jest dla Apple wyjątkowo hojny. Czy technologiczna rewolucje odprawi tradycyjne karty do lamusa szybciej niż mogliśmy się spodziewać?

Prognoza, przygotowana przez Juniper Research zakłada, że w 2020 roku płatności OEM będą stanowić już 15% wszystkich transakcji bezgotówkowych o wartości przeszło 300 miliardów dolarów. Połowa tego rynku ma być zarezerwowana dla usługi Apple Pay.

Przez najbliższe 2 lata umocnić mają się czołowi gracze na rynku - serwis Apple i Google Pay, ale część rynku przejmą też usługi Huawei Pay i Fitbit Pay.

Liderem bezdotykowych płatności pozostają i pozostaną kraje Azjatyckie. Już w tym roku region przekroczy granicę biliona dolarów przesłanych płatnościami zbliżeniowymi. To 55% światowego rynku, a w przeciągu dekady kwota transakcji może się podwoić.

Płacenie telefonami i zegarkami nie wyprze tradycyjnych kart tak szybko, jak mogłoby się to wydawać. Przeszkodą pozostaną rynki wschodzące. Opornym można także nazwać przyjęcie płatności OEM przez użytkowników Androida. Mimo, że rynek telefonów z systemem Google szacuje się na około 85% wszystkich smartfonów, to zgarniające pozostałe 15% Apple zdominuje mobilne płatności.

Przyszłość Apple Pay w Polsce może być owocna dla Cupertino. Infrastruktura do mobilnych płatności jest w naszym kraju na wysokim poziomie, a niedawno wprowadzone Apple Pay zostało świetnie przyjęte przez konsumentów. Dobrze prognozują też pogłoski o wdrażaniu mobilnych płatności Apple przez kolejne banki.

Źródło: TechCrunch