Trzy dni temu pojawiły się w ofercie Apple uaktualnione MacBooki Pro z Touch Barem. Serwis iFixit drobiazgowo sprawdził jakie zmiany wprowadzono w konstrukcji urządzeń. Czy klawiatury w laptopach z nadgryzionym jabłkiem przestaną się wreszcie zacinać?

Apple nie tylko zaskoczyło majową aktualizacją MacBooków, ale także natychmiastowym wpisaniem ich na listę urządzeń objętych programem darmowej wymiany klawiatury. Niepewność Apple nie jest jednak równoważna z brakiem zmian.

Przebadane przez amerykański serwis urządzenie ma wyraźnie zmienioną budowę silikonowej osłony klawisza. Wprowadzona w zeszłym roku membrana oficjalnie redukuje donośny odgłos kliknięcia klawisza, znany z klawiatur z MacBooków i MacBooków Pro 2016. Mniej oficjalnie służy także do ochrony mechanizmu motylkowego przed drobnymi zanieczyszczeniami jakie docierają pod klawisze. Wykonane z nylonu polimerowego elementy są teraz całkowicie gładkie i przezroczyste.

Nieznacznym zmianom poddano także metalowe elementy, które przejmują nacisk klawiszy.

To już druga aktualizacja mechanizmu klawiatur motylkowych. Po raz pierwszy Apple zastosowało je w 12-calowych MacBookach z 2015 roku.

Źródło: 9To5Mac za iFixit