Początek nowego roku przynosi pierwsze przewidywania na temat następców iPhone’ów XS, XS Max i XR. Jakie będą tegoroczne smartfony Apple i czego w nich zabraknie?

Za pierwsze tegoroczne spekulacje odpowiedzialny jest Jean Baptiste Su - główny analityk Atherton Research. W artykule dla amerykańskiego Forbesa opisuje nowości, jakie możemy ujrzeć we wrześniu tego roku.

Analityk uważa, że podobnie jak w przeszłości, dwuletni już wygląd X doczeka się odświeżenia. Zmiany czekają także ekran, którego wcięcie ma być wreszcie mniejsze. Do iPhone’ów ma w tym roku zawitać także USB-C, które wyprze port Lightning. Oczekiwana już w zeszłym roku zmiana pozwoli wreszcie korzystać z jednego standardu na iPhone’ach, iPadach i Macach.

Pośród wymienionych nowości znalazło się także Touch ID, którego powrót sugerowały już wnioski patentowe, złożone przez Apple. Ukryty pod ekranem czytnik, choć zapewne mniej precyzyjny niż rozpoznawanie twarzy, mógłby stanowić alternatywną metodę odblokowania telefonu, kiedy nasza twarz znajduje się poza polem widzenia kamery TrueDepth.

Co się nie zmieni? Bateria i ładowanie. Mimo, że już od 2017 roku telefony Apple oficjalnie wspierają szybkie ładowanie, do zestawu sprzedażowego znów trafią wolne ładowarki. Baterie także nie doczekają się zasłużonego odświeżenia i ich pojemności nie zwiększą się w znaczny sposób. Ponadto Jean Baptiste Su uważa, że w tym roku androidowa konkurencja jeszcze bardziej odskoczy Apple w kwestii aparatów fotograficznych.

Źródło: Forbes