Kto mieczem wojuje ten od miecza ginie. Apple lubuje się w procesach o naruszenie praw patentowych, tym razem jednak samo będzie musiało zmierzyć się z oskarżeniem. Bo choć inteligencja Siri na razie nie jest zagrożona, to może być po prostu opatentowana.

Skargę do jednego z sądów okręgowych w Arizonie złożyła firma Advanced Voice Recognition Systems, Inc. Korporacja jest właścicielem patentu o niezbyt tajemniczym tytule: Rozpoznawanie mowy i transkrypcja Wśród użytkowników posiadających heterogeniczne protokoły. Złożona skarga dotyczy zatem implementacji w urządzeniach Apple inteligentnego asystenta głosowego, który rozpoznaje ludzką mowę i jest w stanie aktywować się poprzez samo wywołanie go odpowiednią komendą.

Na razie nie wiadomo na jaką kwotę może opiewać roszczenie, jednak mając na uwadze, że Siri rozmawia z nami już od prawie 7 lat, jest dostępna na milionach urządzeń, od 2011 roku zdążyła zadomowić się nie tylko na naszych iPhonach i iPadach, ale także w Makach, Apple TV, Apple Watch i HomePodzie, zażądana kwota, może posiadać wiele zer na końcu.

To oczywiście nie przesądza o sukcesie pozywającego. Asystenci głosowi są już szeroko powszechni i stosowani przez inne korporacje, a technologia rozpoznawania i elektronicznej symulacji mowy ludzkiej zdaje się mieć nieco dłuższą historię, niż patent 730 firmy AVRS.

Źródło: 9to5mac.com za: patentlyapple.com